młode mamy w norwegii - Norwegia - s610

Ja pod koniec ciazy tez wciagalam jak odkurzacz prawie tyle co moj man-a on lubi jesc To plus odpoczynki spowodowaly,ze szykuje sie do walki z nadprogramowymi kilosami

Ja mam termin na 04.04 dziś jak zobaczyłam te słodkie kruszynki małe to normalnie już bym mogła jechać na porodówkę he he ale mi się ciężko czeka.

ja przez bol kregoslupa musialam przy porodzie lezec na boku jak juz byla akcja i kazali mi sie przestawic na plecy to myslalam ze umre heh

ooo widze wspomnienia z porodu ja to nie wiem , nawet nie liczylam skurczy bo jak sie zaczelo to w Mcdonaldzie siedzialam z Remkiem , i mowie do niego , boli mnie bardzo chyba sie zaczelo, a on mowi poczekaj to dokoncze frytki pojechalam do domu , zbralam torbe , zadzwonilam na porodowke, i mowia zebym nie jechala jeszcze , ale ja mowie ze krew sie pojawila to ona ze ok , moga sprawdzic, i pojechalam a tam 8cm i 2 godziny i juz pelen relaks , nie stresowalam sie

to fajnie dziewczyny , ze wam sie udalo spotkanie , czekamy na zdjecia mam nadzieje , ze na nastepne jesli bedzie , to uda mi sie dotrzec

aleks heh dobre chyba bym go udusila jak by mi tak powiedzial

aguss dzis to sie z tego smieje ale wtedy to myslalam , ze nie wiem co mu zrobie, a na porodowce, bo byl ze mna caly czas, jak sie meczylam , stojac i trzymajac sie barierki , to on mi sie pyta czy mi czasem nie chce zdjecia , to moze mi zrobic to sobie na fejsa wstawie
a Wy mialyscie jakies smieszne zdarzenia podczas porodu?

No widze ze spotkanie dziewczyn zaliczone i bardzo udane super szkoda ze ja tak daleko od was wszystkich mieszkam bo do oslo mam 12okm Spuznieni opowiadaj co ciekawego sie dowiedzialas od doswiadczonych juz mamusiek? ja mam termin po tobie bo ty masz na 04.04 a ja na 17.04 ale jak to w praktyce bedzie to nie wiadomo... jest jeszcze troche czasu a ja juz sie boje bo tyle sie marzenie wycierpialo wiem ze dzidzius i tak wszystko wynagradza wiec musze wrzucic na luz

heh musialy byc dobre frytki za to moj maz to spal i sie pyta czy juz trzeba jechac a ja sie ubralam i wg on wstal tez, ja juz w kurtce z wlizka a on zebym poczekala jeszcze bo auto musi sie zagrzac heh no ok przeciez w zimnym nie mozna jechac

ech ja to mam co wspominac z porodu i juz zawsze bede pamietac gdy sobie spojrze na moja wielką blizne po nacieciu i peknięciu;( brrr teraz tak sobie mysle że zniosłabym kazdy kolejny poród byle by nie przechodzić przez koszmar połogu taki jaki ja miałam Brawa dla Oskara pół roczku to nie byle jaka data dziewczyny dajcie jakies foty ze spotkania

aleks26 ten tekst Twojego mena z frytkami rozlozyl mnie na lopatki Chyba wiekszosc facetow tak ma,ze podchodza z luzem do skurczy bo jak ja swojemu powiedzialam o 23.00 ze chyba tata juz w koncu zostanie to otworzyl oczy i powiedzial,ze w szkole rodzenia mowili,ze trzeba dzwonic jak bedzie mniej niz 5 minut odstepu miedzy skurczami,odwrocil sie na drugi bok,kazal sie obudzic jak juz bedzie najwyzszy czas i usnal No to ja grzecznie doczekalam do 1.00 ale juz tak mnie bolalo,ze go obudzilam a potem zadzwonilam do przyjaciolki zeby Nas zaanonsowala w szpitaluW szpitalu bylismy o 2.00 a urodzilam dopiero o 17.36 co moj man skwitowal pytaniem-I PO CO MNIE TAK WCZESNIE OBUDZILAS?